piątek, 5 grudnia 2008

A teraz...

Jezioro Miedwie, 26 kwietnia 2008 r.

...coś z zupełnie innej beczki.
Chciałbym napisać, że specjalnie tak zrobiłem, bo nie chcę Was zanudzać tematyką uliczną, ale tak naprawdę, to nie wziąłem ze sobą do domu zdjęć z najnowszego wypadu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz