środa, 4 maja 2011

Autobus nr 712, Wrocław 2011

2 komentarze:

  1. Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym zdjeciu, co jest tematem - facet z opona, facet z kaskiem czy kobieta z siatka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że zadane pytanie wymaga odpowiedniej ilości procentów we krwi autora, co postanowiłem uczynić.

    Żeby zrozumieć to zdjęcie, trzeba zwrócić uwagę na jeden istotny czynnik, a mianowicie godzina publikacji. Śledząc inne posty można zauważyć, że ten był napisany dość wcześnie, co może oznaczać tylko jedno: autor po prostu nie osiągnął odpowiedniej ilości promili, aby publikować posty!

    Na poparcie mojej tezy powiem tylko, że nikt trzeźwy nie wstawiałby ich tutaj, w takich ilościach.

    Wracając do zdjęć tu umieszczanych i ich jakości... Ansel Adams powiedział, że świetnym wynikiem jest kilka dobrych zdjęć zrobionych w roku i autor tego bloga identyfikuje się z tymi słowami w 100%, co można dostrzec przeglądając kolejne miesiące jego męczarni. Obawiam się, że autor założył tego bloga, tylko po to, żeby motywował go on do pracy. Jednakże dlaczego każe on nam je oglądać? Na to pytanie ciężko znaleźć odpowiedź...

    Co do powyższego zdjęcia, cóż tu można napisać. Autor na siłę próbuje wszędzie wepchnąć czerń i biel, do tego swoje zdjęcia chciałby utrzymywać w konwencji street photo. Podkreślę tylko, że słówko "chciałby" to słowo klucz ;) Mogę jedynie podejrzewać, że autor próbował tutaj posłużyć się utartym schematem skojarzeń. Mamy tutaj kask rowerowy w rękach jednego człowieka, opony do roweru w rękach drugiego, no i tą nieszczęsną siatkę w rękach trzeciego (podejrzewam, że to facet). Pewnie miało to być zabawne, że niby w tej siatce to jest jakieś siodełko rowerowe, czy inne manetki i mimo tego, że każdy ma rower, to wszyscy jadą autobusem. No i co z tego, że nie widać tutaj żadnej interakcji między bohaterami, skoro pewnie wszyscy trzej wiozą akcesoria do jednego roweru? A może ten z siatką to wiezie 3 pomidory i ogórka zamiast tych śmiesznych części rowerowych? Tak to już jest, że nie zawsze życie może ułożyć się w jedną harmoniczną opowieść. Czasem trafi się facet z siatką pełną ziemniaków zamiast ubranek kolarskich...

    OdpowiedzUsuń